czwartek, 28 marca 2013

Wielkanocnie

Przed nami długa droga na drugi koniec Polski, więc już teraz chciałabym życzyć wszystkim Wesołych Świąt Wielkanocnych


niedziela, 17 marca 2013

Niedzielne przedpołudnie

Wszyscy wyglądamy wiosny. Takie cudne słońce świeci od kilku dni na błękitnym niebie. Wydawać by się mogło, że to już.... że wiosna, ale śnieg rozwiewa nasze płonne nadzieje. W wielu domach wiosnę przywołuje się kwiatami i dekoracjami, bo święta już za 2 tygodnie. Aż trudno uwierzyć, że ten czas tak szybko mknie.
W moim (tymczasowym) domku też wiosna wygląda z kątów. Ptaszki przysiadły na parapecie, kwiaty na stole. Jednak dziś chciałabym pokazać moją wczorajszą radosną twórczość. Oj, długo zbierałam się do niego i zebrać się nie mogłam. Ale już jest, pojawił się w ciągu jednego wieczoru:)










A teraz pobuszuję chwilę w necie, przyszykuję śniadanko dla Majuś, która się lada chwila obudzi i pójdziemy na przedwiosenny spacerek. A tymczasem zapraszam jeszcze na przedpołudniową kawkę:) Miłego dnia!

niedziela, 3 marca 2013

Postępy:)

Moja córa czyni niesamowite postępy. Jeszcze 2 tygodnie temu miała problemy z siadaniem, a teraz nie tylko siada, ale i "biega" na czterech po całym domu. Sprawia jej to niesamowitą frajdę. Świat z tej perspektywy jest zdecydowanie ciekawszy. Najlepsze jest to, że zaczyna też odkrywać do czego służą stópki i że stanie jest fajne:)





Do mojej kuchni przybył kolejny ptaszek - na białej latarence. To tak a propos wiosny.
Piękne słońce od kilku dni u nas świeci.
Człowiek naprawdę nabiera energii do wszystkiego. A jeszcze jak pomyślę, że już niedługo będziemy w swoim własnym M...:) Ostatnio non stop siedzę na deccorii i szukam inspiracji:)
Pozdrawiam was serdecznie i dziękuję, że zaglądacie do mnie:)

piątek, 1 marca 2013

Decyzja podjęta

Zdecydowaliśmy się:) Będzie to mieszkanie w bloku. Z czego się nad wyraz cieszę!!!
 Całe życie mieszkałam w bloku. Lubię ludzi dokoła siebie, dużo sklepów pod ręką, chodniki - odśnieżone zimą:), drzewa, ruch. Lubię jak coś się dzieje wokół. I widzę, że moja córa też.
Wczoraj zrobiłyśmy sobie spacer po osiedlu, na którym będziemy za parę miesięcy mieszkać. Co krok to plac zabaw i dużo dzieci spacerujących i... zaczepiających Majeczkę, co jej się bardzo podobało - uśmiech od ucha do ucha:)
Tak więc, mieszkanko już wybrane. Teraz czekamy na kredyt. Oj, z tym to jakaś masakra. Totalne pierdółki mają wpływ na to czy go dostaniemy, czy też nie. Jednak jestem dobrej myśli. I już w myślach urządzam nasze nowe - własne lokum:)

A poza tym - wreszcie wiosna:)

Natomiast poniżej - moja córa w nowej zabawce. Dziękuję w tym miejscu Niezapominatce za porady w tej sprawie. Zastanawiałam się bowiem nad skoczkiem, którym z kolei jej córka była zachwycona. Jednak w drzwiach skoczek, mimo reklam, nie spisuje się - dziecko obijałoby się o framugi. Z huśtawki jestem zadowolona, zwłaszcza wieczorami, bujanie przed kąpielą zdecydowanie wycisza Majeczkę:)