niedziela, 14 kwietnia 2013

Słoneczna niedziela i trochę kultury:)

Wreszcie cudowna, wspaniała, wiosenna niedziela. Nie obyło się więc bez wycieczki rowerowej. A ilu ludzi wyległo na ..., nie na ulice, ale na leśne ścieżki. W taką pogodę aż szkoda siedzieć w domu. Teraz maluch śpi, a mama nadrabia zaległości netowe.
W związku z tym ...
Wreszcie w mojej kuchni pojawiła się tablica a la kredowa, zrobiona oczywiście niemalże własnoręcznie.
W celu zrobienia tejże tablicy wykorzystałam starą korkową tablicę, której już się zamierzałam pozbyć, farbę akrylową czarną i białą oraz wieszaczek, który kiedyś zrobiłam do regaliku - spiżarki, a że trafi ona niebawem do piwnicy, więc ją nieco zdekompletowałam.



A także małe zmiany przy oknie. Biedronkowe bluszczyki i u mnie znalazły miejsce. Słoneczne zazdrostki z sh - całe 5 zł.





Jeszcze chciałabym wam polecić film Andrzeja Jakimowskiego "Imagine"




To film o przekraczaniu własnych słabości i ograniczeń, o prawdzie, o miłości, o zaufaniu i wierze w drugiego człowieka, a przede wszystkim o widzeniu więcej, mimo że nic się nie widzi.


Jeśli ktoś lubi trochę ambitniejsze kino, to naprawdę warto go zobaczyć. Także dla przystojnego Edwarda Hogga:)

8 komentarzy:

  1. Jakiej fantastyczne te Twoje zazdroski. Cudne. Też muszę się wybrać po bluszczyk do Biedronki.
    A tablicą mnie zauroczyłaś. Ekstra.
    Uściski ogromne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba tablica, zapomniałam dopisać, że śmiało można po niej pisać kredą - łatwo schodzi.Pozdrawiam.e.

      Usuń
  2. Mnie urzekła tablica :) ja mam w planach zamiast szafek kuchennych wiszących potraktować ścianę farbą tablicową na zapiski:) Myślę, że dobrze robię ;)
    Bluszcz super :) Muszę się przyznać, że robię raz na dwa tygodnie rozeznanie w Biedronce i mam o dziwo masę fajnych rzeczy właśnie stamtąd za psie grosze.... M.in. naczynia, karafkę, tacę (którą niebawem pokażę na blogu), i kilka innych fajnych drobiazgów, bo wychodzę z założenia, że rzeczy piękne niekoniecznie muszą być kosmicznie drogie :)
    Miłego słonecznego tygodnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tablica się podoba. A Biedrona ostatnio w mojej oczach zyskała, zwłaszcza za kwiaty w przystępnej cenie - wczoraj kupiłam cudowne goździki.

      Usuń
  3. Fajna tablica. Kwiatki najlepiej kupować w biedronce te najmniejsze a potem patrzeć jak pięknie nam rosną. Szkoda, że ja tu nie mam biedronki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja od lipca będę miała baardzo niedaleko do Biedrony, bo aż kilka minut:)

      Usuń
  4. Witaj Eva. Bardzo dziękuję za miłe odwiedziny u mnie :)
    A przy okazji, to widzę u Ciebie ładny bluszczyk najwyraźniej Biedronkowy :) Ja też tam czasami zaglądam za kwiatami. Między innymi cięte mają tam w bardzo przystępnych cenach.
    Pozdrawiam słonecznie
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cięte - faktycznie w cenie bardziej niż przystępnej - porównując z kwiaciarniami:)

      Usuń