piątek, 9 maja 2014

Dwa latka

Dziś mijają 2 latka, od czasu gdy w gorącą, majową noc moje dziecię zdecydowało się przyjść na świat. 2 lata minęły błyskawicznie.
Dopiero co była takim nieporadnym maluchem...
... a teraz doskonale wie czego chce i do tego dąży.

Dopiero co miała problem z raczkowaniem...
... a teraz tak szybko biega.

Tak trudno było jej oderwać się od mamy...
... a teraz odważnie odkrywa świat.

Dopiero co umiała się tylko komunikować płaczem, a teraz ....ma tyle do powiedzenia, jej słownik jest coraz bogatszy, tworzy całe zdania, a nawet odmienia już wyrazy przez liczby, rodzaje, czasy, przypadki. Każdego dnia mnie zaskakuje:)
Jest niesamowita:)

A tu fotki z urodzin. Zrezygnowaliśmy w tym roku z grilla ze względu na pogodę i świętowaliśmy u nas. Wystrój podobny jak w zeszłym roku.

 W pudełeczkach podziękowanie dla gości.

Tort, mimo że wizualnie nie zachwycił, był przepyszny. Obie świeczki w tym roku zostały samodzielnie zdumchnięte:) 

A tu w oczekiwaniu na gości:)
Impreza była raczej dla dorosłych, bo w najbliższej rodzinie nie mamy żadnego malucha.
Jednak Mai się podobało - cały czas była w centrum zainteresowania:)
Za to imprezę dzieciową miała w żłobku. Po powrocie nie mogła się rozstać z prezentami.
Szczególnie do gustu przypadła jej czapeczka. A jaką zrobiła awanturę jak miała iść z tatą do sklepu. Nie chciała iść w żadnej innej czapce. Tatuś nie miał wyjścia:)