środa, 2 maja 2018

Pierwsze urodziny Róży.


Pierwsze urodziny, najważniejsze, potem jeszcze osiemnastka i pozostałe nie mają aż takiego znaczenia. Dzień urodzin, a właściwie dzień przyjęcia urodzinowego był wyjątkowy. To dzień radości, ale i wspomnień, jak również porównań...
Przyjęcie było bardzo kameralne, w rodzinnym gronie, tradycyjnie (urodziny Mai) w ogródku babci.
Był grill...
i mnóstwo słodkości.
I oczywiście tort z tej samej cukierni, z której bierzemy od lat.

Była też zabawa...
i prezenty...
 Muszelka Bilibo - świetna do kreatywnych zabaw.
Drewniany sorter Tidlo

Wśród prezentów znalazł się też między innymi jeździk/chodzik, srebrna moneta z roku jej narodzin, piękna sukieneczka, Robaczki Fishera, montessoriańskie zabawki. 
Zrobiłam już na szczęście miejsce na nowe zabawki, pozbywając się tych mniej popularnych w naszym domu.
Oczywiście tradycyjnie nasz roczniaczek musiał wybierać między książką, kieliszkiem, pieniędzmi i krzyżykiem. Okazało się, że Róża to będzie imprezowa dziewczyna.

Maja pięć lat temu wybrała książkę.
Maja i Róża. Która jest która?:)
Moja sześciolatka:
Ciekawa jestem jaka będzie za 5 lat Róża:)
Jeszcze szybkie podsumowanie 12. miesiąca:
Róża zaczęła pięknie raczkować 2 dni po skończeniu 11. miesiąca. Nie ma mowy już o pełzaniu. Pięknie siada, wstaje, troszkę się przesuwa z podparciem.
Dużo mówi, oprócz słów: tata, da, Daja (Maja), mówi mniam, mniam, ma (nie ma) oraz
upragnione przez każdą matkę słowo: mama (używa je świadomie i celowo).
Potrafi naśladować pieska, kotka i ptaszka, robi to przesłodko.
Jeszcze raz 100 lat moja maleńka córeczko!

3 komentarze:

  1. Obie Twoje córeczki są przesłodkie. Super przyjęcie. Oj tam zaraz imprezowa dziewczyna, będzie popijała lampkę wina przy czytaniu książki.:) Pomyślności dla Róży.:)

    OdpowiedzUsuń