Góry czy morze? - z ponadrocznym dzieckiem morze, jak się okazuje, jest lepszym wyborem. Majuś ma mnóstwo miejsca do biegania i nie trzeba jej aż tak pilnować, jak musielibyśmy to robić w górach. Cała plaża dla niej. Jednak, zafascynowana morzem - wciąż by tylko do niego wchodziła. Może stać nad brzegiem baaardzo długo. Oj, tutaj trzeba jej pilnować.
Majutek całkiem nieźle sobie już radzi z chodzeniem, więc często wybieramy się na spacery bez wózka. Czasem jednak ma własny pomysł jaką drogę wybrać, niekoniecznie jest zbieżny z naszymi planami. Jest zabawnie.
Pozdrawiam znad polskiego (tak, tak - zimnego) morza:)
Ja właśnie wróciłam znad naszego morza.I nie ważne że woda zimna,że nie zawsze jest ładna pogoda,uwielbiam tam jeździć.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTez niedawno byłam nad polskim morzem... i bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńWspaniała Majeczka...
Pozdrawiam i wspaniałych wakacji.
Buziaki
Twoja Córeczka jest urocza:-) Piękne fotki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
uwielbiam polskie morze i moje dzieciaczki też :)
OdpowiedzUsuńna szczęście dorastają już i do wędrówek po górach więc mamy większe pole do popisu
Jak ona ślicznie wygląda w tej sukienusi :) Pozdrawiam :0
OdpowiedzUsuńDzięki za pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuń