Balkon - jedno z moich ulubionych miejsc w domu, w którym
się relaksuję. Lubię usiąść tu na wygodnym fotelu, popatrzeć na kwiaty,
powąchać komarzycę, której zapach bardzo lubię, popatrzeć w niebo, napić się
kawki lub dobrej herbaty, poczytać.
Czasem jadamy tu z Mają obiady, z Różą zaś obserwujemy
drzewa czy bawiącą się na podwórku Maję.
Lubię to niezbyt duże (długie i wąskie) miejsce. Jest moją
namiastką ogrodu, którego jeszcze nie mam...
Od jakiegoś czasu obsadzam też balkon białymi kwiatami.
Lubię te drobne surfinie, jak i zielone pachnące komarzyce. Kupuję też jeden
kontrastowy kwiat – jak ta różowa pelargonia.
W tym roku kwiatów bardzo oszczędnie, bo planowałam i tak na
miesiąc wyjechać z dziewczynami na wakacje, a teraz jeszcze przed nami (tym
razem już całą czwórką) wyjazd w góry.
W przyszłym roku zapewne będzie na moim balkonie podobnie.
A tak było w zeszłym roku:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz