Innym razem powrócę:)
Tegoroczne majowe było bardzo wielkopolskie.
Ogródkowe pierwsze razy - smak arbuza i piasku:)
Spacery tu i tam.
Moje słodziaszki
I Jezioro Góreckie, oczywiście piknikowo.
Lody nad Maltą (w zastępstwie ZOO, z którego zrezygnowaliśmy ze względu na korki).
Ulubione danie.
I zasypianie samodzielne w łóżeczku. Hurra.
Sezon balkonowy otwarty
Urodzinowe lody Mai.
I moje małe przyjemności, gdy dziecię śpi, a starsze w przedszkolu.Tyle przyjemności, a tu jeszcze nie minęła połowa maja. Cudownie.
Wspaniale spędzacie czas.:) Ja też zasypiałam w dzieciństwie tak jak Twoja córeczka.:) Śliczny balkon, w sam raz do czytania, a stosik imponujący. Życzę przyjemnie spędzonego weekendu!:) Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Książki oczywiście z biblioteki, a balkon faktycznie cieszy. Pozdrawiam
Usuń