Na mnie zrobił wrażenie.
Tym bardziej, że byłam zaraz po gniocie innego włoskiego "pisarza".
Język Diego jest miejscami bardzo poetycki. A sposób w jaki pisze o pasji głównego bohatera - baristy czy też o jego miłości do tajemniczej Francuzki jest pełen szacunku do świata, ludzi i piękna zawartego w ludzkich uczuciach i emocjach.
Z przyjemnością, nieśpiesznie "popijałam" powoli książkę Diego Galdino.
Niestety, autor by tego nie pochwalił, ale uwielbiam więcej mleka niż kawy w swojej filiżance.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz