W związku z tym ...
Wreszcie w mojej kuchni pojawiła się tablica a la kredowa, zrobiona oczywiście niemalże własnoręcznie.
W celu zrobienia tejże tablicy wykorzystałam starą korkową tablicę, której już się zamierzałam pozbyć, farbę akrylową czarną i białą oraz wieszaczek, który kiedyś zrobiłam do regaliku - spiżarki, a że trafi ona niebawem do piwnicy, więc ją nieco zdekompletowałam.
A także małe zmiany przy oknie. Biedronkowe bluszczyki i u mnie znalazły miejsce. Słoneczne zazdrostki z sh - całe 5 zł.
Jeszcze chciałabym wam polecić film Andrzeja Jakimowskiego "Imagine"
To film o przekraczaniu własnych słabości i ograniczeń, o prawdzie, o miłości, o zaufaniu i wierze w drugiego człowieka, a przede wszystkim o widzeniu więcej, mimo że nic się nie widzi.
Jeśli ktoś lubi trochę ambitniejsze kino, to naprawdę warto go zobaczyć. Także dla przystojnego Edwarda Hogga:)
Jakiej fantastyczne te Twoje zazdroski. Cudne. Też muszę się wybrać po bluszczyk do Biedronki.
OdpowiedzUsuńA tablicą mnie zauroczyłaś. Ekstra.
Uściski ogromne!
Cieszę się, że ci się podoba tablica, zapomniałam dopisać, że śmiało można po niej pisać kredą - łatwo schodzi.Pozdrawiam.e.
UsuńMnie urzekła tablica :) ja mam w planach zamiast szafek kuchennych wiszących potraktować ścianę farbą tablicową na zapiski:) Myślę, że dobrze robię ;)
OdpowiedzUsuńBluszcz super :) Muszę się przyznać, że robię raz na dwa tygodnie rozeznanie w Biedronce i mam o dziwo masę fajnych rzeczy właśnie stamtąd za psie grosze.... M.in. naczynia, karafkę, tacę (którą niebawem pokażę na blogu), i kilka innych fajnych drobiazgów, bo wychodzę z założenia, że rzeczy piękne niekoniecznie muszą być kosmicznie drogie :)
Miłego słonecznego tygodnia! :)
Cieszę się, że tablica się podoba. A Biedrona ostatnio w mojej oczach zyskała, zwłaszcza za kwiaty w przystępnej cenie - wczoraj kupiłam cudowne goździki.
UsuńFajna tablica. Kwiatki najlepiej kupować w biedronce te najmniejsze a potem patrzeć jak pięknie nam rosną. Szkoda, że ja tu nie mam biedronki:)
OdpowiedzUsuńA ja od lipca będę miała baardzo niedaleko do Biedrony, bo aż kilka minut:)
UsuńWitaj Eva. Bardzo dziękuję za miłe odwiedziny u mnie :)
OdpowiedzUsuńA przy okazji, to widzę u Ciebie ładny bluszczyk najwyraźniej Biedronkowy :) Ja też tam czasami zaglądam za kwiatami. Między innymi cięte mają tam w bardzo przystępnych cenach.
Pozdrawiam słonecznie
Marta
Cięte - faktycznie w cenie bardziej niż przystępnej - porównując z kwiaciarniami:)
Usuń