wtorek, 18 marca 2014

A w sypialni brakuje zasłon:(

Dziś chciałabym pokazać jedną z ulubionych zabawek Mai - domek dla lalek. Miałam obawy, że jeszcze jej nie zainteresuje. Jednak jak zobaczyła u koleżanki domek dla lalek Lego, to trudno ją było od niego oderwać. Wyszperałam więc na tablica.pl drewniany domek zrobiony przez tatusia innej dziewczynki, która już z niego wyrosła, i oto jest.


Muszę przyznać, iż bardzo dobrze się bawiłam malując, tapetując, meblując i robiąc detaliki do tego domku. Część mebelków zakupiłam, część przyjechała z domkiem, część sama zrobiłam, podbierając cichaczem Majuni drewniane klocki.
Kuchnia.

Niektóre rzeczy zrobiłam za pomocą modeliny. Przy okazji świetnie bawiła się przy tym cała nasza rodzinka. Zaś u tatusia Mai odkryliśmy talent do lepienia zwierzątek z modeliny:)
Łazienka.


Salon.



Niewykończona sypialnia.


 Maja ciągle przestawia mebelki, kąpie lale czy też je karmi i każe pić kawkę:)


A tak wyglądał po zakupie. Zupełnie nie moje kolory.


Rozkładamy misia przed domkiem i bawimy się bardzo antygenderowo:)


Co do buntu dwulatka zaczął sprawdzać taki sposób - jeśli Maja wpada w płacz ze złością - zostawiam ją samą. Jednak po paru chwilach płacz się zmienia, zamiast złości pojawia się nutka żalu, smutku, wtedy przytulam ją i powoli się wycisza. Kilka dni z tą metodą - i awantur jest zdecydowanie mniej!
Pozdrawiam was cieplutko.
eva


9 komentarzy:

  1. Ewa, super domek. Kiedy widzę takie śliczne domk, to aż żałuję że nie mamy dziewczynki :)
    Fajnie, że jakiś sposób jest na Majeczkę. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z dziewczynką jest "wesoło", ale są też plusy:)

      Usuń
  2. Ale fajowy domek-marzenie każdej dziewczynki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudownie, słodziutko i bajecznie.... Chyba znów chciałbym byc małą dziewczynką!!!!
    Ściskam kochana

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj- też bym się pobawiła.... Domek wygląda delikatnie i pięknie. Buziaki dla Mai :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny ten domek :) Ja też tak robiłam z Lenką, później sama odchodziła, żeby się uspokoić, a potem mnie wołała, żebym ją przytuliła ;) Już ledwo ten bunt pamiętam. Przytulenie jest dobre na wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny domek:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Domek jest cudny, sama chętnie bym się pobawiła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. jaką twoja córcia jest szczęściarą ze ma tak zdolną mamuśkę, domek jest wprost przecudny !!!!

    OdpowiedzUsuń