Ciąg dalszy zabawy ogłoszonej przez Anię - teraz wraz z córą poszukiwałam żółtego. I nie musiałyśmy daleko szukać, bo znalazł się w ogrodzie. Dziś wyjrzało słoneczko po pochmurnym poranku i prawie cały dzień spędziłyśmy na dworze. Oczywiście nie zapomniałam wziąć ze sobą aparatu.
Ostatnie dni miałam kreatywnie pracowite. Pomalowałam wreszcie moją tackę w serduszka i prezentuje się ona tak...
Stojaczek na ręczniki pomalowałam i "udekorowałam" już kiedyś.
A ostatnio wspominałam, że maluję coś jeszcze. Otóż udało mi się zrobić lampkę. Pomysł znalazłam na przesympatycznym blogu Kasi, która opisała tutaj krok po kroku jak można stworzyć takie cudo.
Trzon to oczywiście część starej lampy, którą teść wynosił już na śmietnik. Uratowałam ją w ostatnim momencie. Wyglądała tak...
Na podstawkę zużyłam zaś drewniany talerz do decoupage. A elektryczne wnętrzności i abażur zakupiłam w leroy merlin, gdzie sympatyczni panowie dwaj poznosili mi wszystko co trzeba, troszkę dziwnie się uśmiechając. Nie wierzyli, że robię lampę?
Najpierw ustawiłam ją w kuchni.
Widać jeszcze moje nie zdekupażowane na nowo pudełko.
Wieczorkiem zaś przeniosłam ją do pokoju.
Tu chyba lepiej wygląda. Zwłaszcza z różanym kompletem. Oprócz pudełka dorobiłam zawieszkę serduszko.
I znów zrobiło się różano - romantycznie, nastrojowo. W sam raz na jesienne wieczory.
Taca jest śliczna, szukam podobnej. Mogę zapytać gdzie kupiłaś swoją? Lampka też wyszła rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńWitaj, tacę zakupiłam na allegro, w przedmiotach do decoupagu. No i pomalowałam:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFantastyczne to zdjęcie z motylem!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak było ciepło to codziennie przylatywały na ten murek:)
Usuńpiękne prace ...i mieszkanko klimatyczne,z duszą..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podobają. Dziękuję za odwiedziny.
UsuńBardzo ładne,jesienne zdjęcia!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Bardzo się cieszę, że mnie odwiedzasz:)
UsuńBardzo ładnie wygląda taca ;)
OdpowiedzUsuńcudowne rzeczy!
OdpowiedzUsuńLampka wyszła rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuń