sobota, 23 grudnia 2017

Świąteczne kadry

Tak, jak pisałam w poprzednim poście, mimo że jak co roku wyjeżdżamy daleko do rodziny, to jednak przystrojony świątecznie dom ma dla mnie duże znaczenie. Świece, lampki, choinki (bo w tym roku aż dwie) i czerwone akcenty to zapowiedź nadchodzącego Bożego Narodzenia. Odświętny dom wprowadza odświętną atmosferę, więc każdy grudniowy dzień ma w sobie coś niezwykłego.

Niemal każde pomieszczenie naszego domu jest przystrojone. Jednak dekoracje ograniczam do minimum. Nie lubię nagromadzenia niepasujących do siebie, nie wiadomo skąd pochodzących ozdób. Tak więc można zobaczyć u mnie to tu, to tam tylko kilka bożonarodzeniowych akcentów.
W pokoju Mai pojawiła się choinka, którą tak bardzo chciała: choć sztuczna, to na prawdziwym pniu i ozdobiona na różowo. Są też anioły i gwiazda betlejemska.


W kuchni jak zawsze kilka świeżych gałązek. Na parapecie orzechy,szyszki, jabłka i mandarynki w dzbanie. I oczywiście świece. 



 Na przedpokoju kalendarz adwentowy i ozdoba, którą odgapiłam z mojego ulubionego sklepiku, o czym pisałam tu.
W salonie oczywiście choinka, od lat żywa, wieniec, który kiedyś zrobiłam, świece.



I mój pełzający od kilku dni maluch.
Za nami już "Wigilia" z teściami. Choć we właściwy dzień Wigilii i Bożego Narodzenia nie będziemy razem, to jak co roku świętujemy wspólnie kilka dni wcześniej.

Jak Wigilia to i pierwsze prezenty. Ktoś się nie mógł doczekać.
 Dziewczyny przeszczęśliwe z podarunków, choć Różyczka tak naprawdę skorzysta ze swojego jak będzie uczyć się chodzić.
Teraz już jesteśmy daleko od domu. Rojno tu i gwarno. I tak właśnie powinno być w Boże Narodzenie. Wszystkiego dobrego w ten świąteczny czas.

4 komentarze:

  1. Jaki miły dom. Będę częściej zaglądać. Wszystkiego Dobrego w Nowym roku!

    OdpowiedzUsuń